Rzecznik rządu o protestach: Smutek i niedowierzanie, że tak można się zachowywać

Dodano:
Piotr Müller Źródło: PAP / Mateusz Marek
W TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller ocenił protesty odbywające się po opublikowaniu wyroku TK w Dzienniku Ustaw.

Interwencją policji i usunięciem uczestników zakończył się czwartkowy protest przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Około godz. 2:00 w nocy policjanci zaczęli wyciągać siłą uczestników manifestacji przed Trybunałem Konstytucyjnym. Funkcjonariusze okrążyli protestujących kordonem, z którego można było wyjść tylko po wylegitymowaniu się.

Wcześniej na teren TK wtargnęły trzy osoby, które następnie zostały zatrzymane. Według Strajku Kobiet była wśród nich Klementyna Suchanow. Zatrzymani mieli trafić na komisariaty w Mińsku Mazowieckim, Legionowie i Pruszkowie.

Dziś wydarzenia te komentował w TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller.

– Faktycznie do głosu już w tych protestach już chyba doszły najbardziej radykalne środowiska lewicowe. Język, sposób komunikacji, debaty publicznej, chociaż ciężko nazwać to debatą publiczną, na pewno przychodzi po tych obrazkach smutek i niedowierzanie, że tak można się zachowywać – mówił.

Obostrzenia? "Polska i tak ma jedne z najmniej rygorystycznych regulacji w całej UE"

Müller odniósł się również do wczorajszej decyzji rządu o przedłużeniu większości obostrzeń do 14 lutego.

–Jest bardzo ważna rzecz, którą chciałbym podkreślić. Miejsca, które zdecydowaliśmy się, żeby mogły rozpocząć działalność, to miejsca, w których są obowiązkowe maseczki. Są takie miejsca, siłownia jest podobnym miejscem, gdzie maseczek się nie używa ze względu na wysiłek fizyczny. Bliskość osób też powoduje, że ryzyko zakażenia jest większe, wspólne szatnie, itd. Polska i tak pod kątem rygoru sanitarnego, pod kątem gospodarczym, ma jedne z najmniej rygorystycznych regulacji w całej UE – zaznaczył rzecznik rządu.

Źródło: TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...